W słoneczny poranek 23 kwietnia na terenie leśnictwa Grzybno spotkali się miłośnicy psów ras myśliwskich. Okazja ku temu był międzynarodowy konkurs posokowców oraz regionalny konkurs tropowców.  Na zbiórce pojawiło się 15 psów wraz ze swoimi przewodnikami.

O tym, że psi węch jest nieporównywalnie lepszy od naszego, wiedzą wszyscy. Warto jednak zdawać sobie sprawę także z tego, że niektóre rasy czują więcej niż inne. Człowiek dysponuje około 5 mln komórek węchowych, a pies ma ich 40 razy więcej, czyli około 200 mln. Właśnie psy ras myśliwskich maja najczulsze nosy i największe predyspozycje do tropienia.

Psi detektywi

O tym, jak wspaniałym narzędziem obdarzone są czworonogi, wiedzieli już nasi przodkowie i wykorzystywali psi węch do swoich celów. Powstawały rozmaite rasy psów myśliwskich. Większość  podczas pracy polega właśnie na węchu. Posługują się nim na dwa sposoby: pracują dolnym i górnym wiatrem.

Właśnie głównie  dolnym wiatrem posługiwali się „ psi detektywi”, którzy stanęli w szranki konkursowe. Założone poprzedniego dnia, w lesie sztuczne tropy większość psów doskonale rozwikłała.  Bardzo miły dla oka jest widok  wielkiej radości jaką  sprawia  czworonogom taka forma aktywności. Na pierwszy rzut oka widać że to ich pasja, że praca na tropie ich żywioł.  Warto również wspomnieć jak znakomicie psiaki współpracowały ze swoimi przewodnikami. Tropienie to zdecydowanie praca zespołowa… złe emocje menera otok, czyli długa linka, na której prowadzony jest pies, przekazuje psu niczym drut telegraficzny.

Całość zmagań zwieńczyła wspólna biesiada przy ognisku gdzie rozmowy zdecydowanie zeszły na…psy.

Cieszymy się, że po raz kolejny wspólnie leśnikom, kynologom i myśliwym udało się zorganizować  taką formę aktywności psich przyjaciół. To kolejna forma rekreacji w lesie, która z całą pewnością wpisuje się w pozaprodukcyjną  funkcje lasu.